Houston mamy problem! • "Pierwszy człowiek" • 🎬🎬🎬🎬🎬🎬
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcvOZX85vB7Gx-CqghhyS5gF1QElvFeEZ_msb1ssVpRZATqVfC2x5HEDgWUKBRHVb27mF6m2FuKJ4-3soTZ5m5yc5jx3bysUZtB-cCJpeV9958pHKktTGAxBiOkewHaOPUugfoNBVBibVO/s320/Pierwszy+czlowiek+-+blog.png)
Bywają chwile zwątpienia we współczesne kino - coraz częściej mimowolnie ziewamy patrząc w ekran, urażeni kolejną filmową sztampą, która miała być arcydziełem. Nie tym razem! "Pierwszy człowiek" to prawdziwa stalowa bomba z tykającym złowieszczo, ale też obiecująco zapalnikiem! Film ze wszech miar genialny! Tik-tak-tik-tak. Odliczamy sekundy, minuty, godziny, lata koncentrując się na życiu Neila Armstronga (znakomity, lakoniczny w środkach wyrazu Ryan Gosling) - człowieka, który jako pierwszy postawił nogę na powierzchni Księżyca. Życiu, które jest codziennym zmaganiem ze słabościami i kosmicznym, śmiertelnym ryzykiem. To swoiste zapasy, a główny bohater przypomina trochę postać wrestlera z "Zapaśnika" Aronofsky'ego. Atmosfera zaczyna się od przysłowiowego trzęsienia ziemi i gęstnieje z każdą kolejną chwilą... Widzimy astronautę skaleczonego życiową tragedią i codziennym ryzykiem pilota-oblatywacza. Istotę ludzką, dla której sus w kosmos to próba pozbyci...