Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

Kocham Cię życie! • "Młynarski. Piosenka finałowa" • 🎬🎬🎬🎬🎬

Obraz
Któż nie chciałby mieć pomnika? Ale takiego zasłużonego - własnym życiem i prawie wszystkimi jego przejawami, wykutego przez własną inteligencję i dorobek, którym nic tylko się chwalić, jak starym, pachnącym kurzem rodzinnym albumem. Ten film o artyście nie jest jednak monumentalny - skromnie opowiada historię Wojciecha Młynarskiego - jednego z największych polskich tekściarzy naszej ery, artysty, który cichaczem obecny był praktycznie w każdym polskim domu. A mało kto wiedział, że to właśnie on napisał lecącą gdzieś tam w tle piosenkę... Wszyscy jesteśmy sentymentalni. Bez wyjątku, choć czasem skrzętnie staramy się to ukryć. Film o Młynarskim jest na tyle dobry, że sentymenty przybierają postać pełnej życia i optymizmu piosenki autorstwa Wojtka . Kusi, by za jego przykładem zanucić “Kocham Cię życie “! Bo ten film, choć po trosze traktuje o umieraniu - jest niesamowitą afirmacją potencji twórczości i życia w pełnej jego krasie. Nie lubię dokumentów, bo są moim zdaniem kuglarskim trik

Przyszłość to nie paradise • "Blade Runner 2049" • 🎬🎬🎬🎬🎬🎬

Obraz
Mroczny, siermiężny, otumaniający - Blade Runner 2049 poraża zdjęciami, uwodzi aktorstwem, dźwiękami a'la Gaspar Noé i plastyką wyobrażenia o przyszłości. Pierwowzór futuryzmu, który nam zafundował Ridley Scott był, jak punkowy koncert - teraz to rzeczywistość rodem z kanonów na styku sterylności i postmodernizmu. Słowem - reżyser, Denis Villeneuve daje radę. Sterylny świat szybko gubi pozory - gdy bohater przyziemia swoim bolidem okazuje się, że trafił do innego, brudniejszego i bardziej współczesnego świata biedy i partyzanckiego życia. Historia bohatera wciska w fotel i choć Ryan Gosling gra swoją postać praktycznie jedną miną na pograniczu bólu i zdziwienia to wypada, jako replikant co najmniej oscarowo. Natomiast operator, Roger Deakins budując monumentalne i ascetyczne kadry sprawia, że w kinie typu IMAX oczy otwierają się ze zdumienia porażone urokiem tego, co do nich dociera... Tylko Harrison Ford gdzieś sam siebie umniejsza w myśl zasady, że mamy za mało cukru w