Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2005

Młodzi gniewni -- "Edukatorzy"

Sporo już było filmów o buntującej się młodzieży, jednak bohaterowie „Edukatorów" swój bunt manifestują w dosyć specyficzny sposób. W swojej krucjacie przeciwko światu włamują się do willi bogaczy. Jednak nie kradną - wywracają ich domy do góry nogami. Przestawiają meble i zostawiają wiadomości, że „dni ich bogactwa są policzone". Wszystko to przypomina z początku tylko niewinna zabawę. Sytuacja ulega diametralnej zmianie, gdy zbiegiem okoliczności zmuszeni są do zdecydowanego stanięcia na bakier z prawem. Zmienić zasady rządzące światem – to jest cel trójki przyjaciół - Jana (Daniel Bruhl), Petera (Stipe Erceg) i Jule (Julia Jentch). W swoim buncie przeciwko systemowi i krezusom mają jednak ukryty cel - chcą, czegoś ich na przyszłość nauczyć. Paradoks sprawia, że sami też nie unikną edukacji… Są przyjaciółmi, jednak sporo się od siebie różnią Jan jest radykałem, szukającym często inwazyjnych rozwiązań, natomiast Peter ma bardziej liberalne i pacyfistyczne podejś

Bunt przeciw systemowi -- „Zabić prezydenta”

Debiut reżyserski Nielsa Muellera, „Zabić prezydenta”, opowiada o jednym z najtrudniejszych momentów W historii Stanów Zjednoczonych. Jest rok 1974, chwilę przed odsunięciem od władzy Richarda Nixona w związku z afera Watergate. Niektórzy wyborcy czują się oszukani przez prezydenta oraz system polityczny. Należy do nich główny bohater filmu, Samuel Bicke (Sean Penn), który nie może odnaleźć się W świecie pieniądza i hipokryzji. Samuel czuje się przegrany. Nic mu się nie układa. Właśnie jest w trakcie sprawy rozwodowej, a żona Marie Bicke (Naomi Watts) nie pozwala mu zbyt często odwiedzać dzieci. Sama odsuwa się od niego, żądając tylko pieniędzy na utrzymywanie rodziny. Tymczasem Samuel z trudem wiąże koniec z końcem Potrzebna mu praca. Chce zdobyć kapitał na założenie własnej firmy. Wtedy się odkuje, pokaże wszystkim, ile jest wart. Gdy wreszcie desperacko szukającego zajęcia Samuela zatrudnia firma meblarska wydaje się, że to koniec jego kłopotów. Nic z tych rzeczy. Jako spr

Uwięziony w czaszce -- "Obłęd"

„Obłęd” zaczyna się fragmentem wojny w Zatoce Perskiej. Żołnierz, Jack Starks (Adrien Brody) zostaje postrzelony w głowę przez dzieciaka uzbrojonego w karabin maszynowy. Wtedy umiera po raz pierwszy - dosłownie, bo przeżywa śmierć   kliniczną - i w przenośni, ponieważ już nigdy nie będzie takim samym człowiekiem. Niezdolny do walki wraca do rodzimego Vermont. Po tych traumatycznych przejściach, wydaje się, że nie może wydarzyć się nic gorszego... Już był po drugiej stronie, jednak cudem powrócił - mówią lekarze. Lecz, czy naprawdę można to nazwać fartem? Wspomniany postrzał spowodował, iż czasami były żołnierz traci kontakt z rzeczywistością. Wkrótce zostaje oskarżony o zabójstwo policjanta. Wszystkiemu ponoć winne szaleństwo. Jack twierdzi, że nie on zabił, jednak nie pamięta prawie nic ze zdarzenia, w którym brał udział. Wie jedynie tyle, że załapał się na stopa i jechał samochodem z nieznanym facetem. Wtedy zatrzymała ich policja. Sąd uznaje go niepoczytalnym i wysyła do sz

Zapomnieć, by kochać -- „Pamięć złotej rybki”

Złota rybka pamięta tylko trzy ostanie sekundy swojego życia. To zazwyczaj kłopotliwe, ale bywa też pomocne. Nie jest chociażby obarczona ciężarem przeszłości. Za każdym razem może się zakochać na nowo. My, choć o przeszłości całkowicie nie zapomnimy, to też w każdej chwili mamy szansę zacząć życie na nowo. Jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości – proponuję prześledzić losy bohaterów filmu „Pamięć złotej rybki”. To lekko opowiedziana historia o niebanalnych ludziach i zdarzeniach. Co ciekawe – film rodem z Irlandii, która przyzwyczaiła nas raczej do ciężkich, politycznie i religijnie zaangażowanych dzieł. Ujmując rzecz po imieniu – duże zaskoczenie na plus. Przybliżmy trochę fabułę. Tom (Sean Campion) jest nauczycielem uniwersyteckim. Jednak to przede wszystkim kobieciarz, przekonany, iż żadna dama mu się nie oprze. Ofiary nasz wykładowca rekrutuje zazwyczaj spośród grona swoich studentek. Do tej pory jego strategia życiowa sprawdza się bez zarzutu – żyje łatwo i przyjemnie, co i ru

Żądza pokoju -- "Królestwo niebieskie"

Ridley Scott, reżyser takich kultowych dzieł, jak : „Gladiator”, czy „Łowca androidów”,  powraca na ekrany kin z „Królestwem niebieskim” – kolejnym filmem, któremu nie brakuje rozmachu. Najnowsza hollywoodzka superprodukcja okazuje się dużo lepsza od niedawno pokazywanych na naszych ekranach: „Aleksandra”, czy „Troi”. Jednak nie było to trudne, bowiem to filmy bardzo słabe. Jest rok 1186. Jerozolimą rządzą chrześcijanie, jednak królestwo jest rozdzielane przez wewnętrzne spory, a z zewnątrz zagraża mu rosnący w siłę Saladin (Ghassan Massoud). Ponadto król Baldwin IV (Edward Norton) jest u kresu sił – powoli umiera na trąd. Jerozolimskie garnizony muszą być uzupełniane rekrutami z Europy. Wyszukiwaniem żołnierzy zajmuje się m.in. rycerz Godfrey z Ibelin (Liam Neeson), który na krótko powraca do ojczystej Francji po walkach na wschodzie. Tam odnajduje Baliana (Orlando Bloom), któremu wyznaje, że jest jego ojcem. Zajmujący się kowalstwem Balian właśnie stracił resztę rodziny – żonę i