Świat to za mało dla 007 -- „Świat to za mało”

James Bond imponuje i śmieszy zarazem. Posiada maniery z wyższych sfer, na salonach czuje się jak ryba w wodzie, w kasynie od niechcenia potrafi rozbić bank. Ryzyko to drugie jego imię, wyrachowanie to maska, sprawność działania – znak firmowy. Jest szarmancki i uwodzicielski. Elektryzuje i zaślepia kobiety, sprawia, że poza nim nie widzą świata. Tymczasem, James emocjonalnie pozostaje cały czas wierny swojej zmarłej żonie… 


Prolog filmu jest bardzo obiecujący. Utwierdza nas w przekonaniu, że mamy do czynienia z najbardziej nonszalanckim, a zarazem niepokonanym agentem. Jego kryptonim to 007. 

Jest to dziewiętnasta ekranizacja wyczynów agenta Jej Królewskiej Mości. Po raz trzeci w rolę słynnego szpiega wcielił się Pierce Brosnan i jest to moim zdaniem najlepsza z jego bondowskich kreacji, zagrana najbardziej na luzie. 

Jak zawsze w „Bondzie” nie może zabraknąć niebezpiecznych, pięknych kobiet. Delikatna na pozór, a władcza w rzeczywistości Elektra (grana przez Sophie Marceau) pragnie zemsty na rządzie brytyjskim, który kiedyś potraktował ją jako przynętę. Denise Richards jako ekspertka ds. rozbrojenia atomowego pomaga Bondowi uratować świat. 

Bezpośrednim przeciwnikiem 007 jest międzynarodowy terrorysta (Robert Carlyle). Ten człowiek (cecha charakterystyczna – kula tkwiąca w czaszce, która całkowicie uodparnia go na fizyczny ból) jak na oponenta Bonda przystało, usiłuje przejąć władzę nad światem. Niestety dzisiejszy Bond trochę przybladł i stracił ze swego dawnego uroku. Za dużo strzela, za mało myśli, czasem jest zbyt chaotyczny – tak jakby się trochę wysłużył. 

Trzeba jednak przyznać, że film jest perfekcyjnie zrealizowany. Wspaniałe popisy kaskaderskie, pomysłowe gadżety niezapomnianego Q (grający go od lat Desmond Llewyn zginął w wypadku samochodowym tuż przed premierą filmu), a także dobre aktorstwo sprawiają, że film jest przyjemny dla oka. To wszystko nie zaciera jednak wrażenia, że gdzieś zapodział się „klimat” dawnego Bonda. Podczas oglądania towarzyszy nam coraz większy niedosyt i przekonanie, że „Świat to za mało” to jeden z wielu dobrych filmów akcji, których w kinach mamy pod dostatkiem. Zresztą – obejrzyjcie i oceńcie sami.

Radomir Rek

Ocena (e-oskarów): 4/6

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"FiLIP" • 🎬🎬🎬🎬🎬🎬 • ℙ𝕠𝕕𝕡𝕒𝕝𝕞𝕪 𝕥𝕠!

𝟘𝟘𝟟 𝕫𝕘ł𝕠𝕤́ 𝕤𝕚𝕖̨! • "DOPPELGÄNGER. SOBOWTÓR" • 🎬🎬🎬🎬🎬

To be or not to be • "Pszczelarz" • 🎬🎬🎬🎬🎬