Niepokorny duet -- "Agenci"
![]() |
Fot. Materiały dystrybutora - UIP |
W najnowszym filmie Baltasara Kormákura "Agenci", między duetem bohaterów toczy się nieustanna gra pozorów. Poznajemy ich, jako bandytów handlujących z narkotykowym kartelem. Tymczasem nic nie jest takim, jakim się wydaje, prócz tego, że dwójka twardzieli z miejsca "kupuje naszą sympatię.
Agent federalny Robert „Bobby” Trench (Denzel Washington) i oficer wywiadu marynarki wojennej Michael „Stig” Stigman (Mark Wahlberg) pracują pod przykrywką – a ich prawdziwa tożsamość na długo pozostaje zagadką, nawet dla siebie nawzajem.
Agent federalny Robert „Bobby” Trench (Denzel Washington) i oficer wywiadu marynarki wojennej Michael „Stig” Stigman (Mark Wahlberg) pracują pod przykrywką – a ich prawdziwa tożsamość na długo pozostaje zagadką, nawet dla siebie nawzajem.
Okradając bank z
pieniędzmi przywódcy syndykatu Papiego Greco (Edward James Olmos), Bobby i Stig
natrafiają na spisek i miliony dolarów niewiadomego pochodzenia. Wkrótce okaże
się, że nie tylko mafia jest wplątana w nielegalny biznes. Agenci uciekają z
milionami, a w ślad za nimi rusza bezwzględny Earl (Bill Paxton) z CIA. U boku
głównych bohaterów zobaczymy również Paulę Patton, jako agentkę Deb Rees oraz
Jamesa Marsdena - przełożonego oraz wieczne utrapienie Stiga.
Denzel Washington i Marc
Wahlberg stanowią zgrany, choć pełen sprzeczności duet. Między nimi jest wyraźna "chemia".
Denzel, kolejny raz koncertowo gra twardziela, Wahlberg oprócz podobnej "twardości" wnosi indywidualny charakter niepokornego bawidamka. W „Agentach”
okradają banki, walczą z mafią, z CIA, a czasem sami ze sobą. Bobby i Stig są
nieufni, wybuchowi i bardzo charyzmatyczni.
„Agenci” gwarantują dużą dawkę emocji, dostarczając
ciągłych "eksplozji" w przestrzeni oraz fabule. Dla tych bohaterów
istotne jest życie na pełnych obrotach i dobra zabawa, która udziela się
również widzom. Wybuchowy duet stworzony przez Denzela Washingtona i Marca
Wahlberga momentami wręcz uwodzi, a całą produkcję można zaliczyć do kina
sensacyjnego wysokiej próby.
Islandzki reżyser Baltasar Kormákur zadomowił się w Hollywood ubiegłoroczną
„Kontrabandą”. Natomiast scenariusz do „Agentów” powstał na podstawie serii
komiksów „Boom!”.
Radomir Rek
Ocena (e-oskarów): 4/6
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę o merytoryczne opinie!