Szkielet życia • "Mechanik" • 🎬🎬🎬🎬🎬


Szukacie mechanika? Mam kogoś dla was. Oto jego CV: Trevor Reznik, około trzydziestki, tokarz, bardzo nerwowy, wygląda jak szkielet, cierpi na manię prześladowczą. Słowem – idealny kandydat. Przyjęty? Hm…raczej do pana oddzwonimy.

Uwaga na niego, bo nie spał od roku. Trevora coś trapi – przeszłość nie daje mu spokoju, kryjąc w sobie mroczną zagadkę. Choć nie jest bandytą, to może być niebezpieczny. Kto wie, co może zrodzić jego wycieńczony umysł. Trevor Reznik (Christian Bale) wygląda jak anorektyk – waży niecałe 50 kilo i ciągle chudnie. To cud, że w ogóle jeszcze chodzi. W dodatku pracuje przy tokarce, czym naraża innych na niebezpieczeństwo. Psychicznie też nie czuje się najlepiej – odczuwa ciągłą presję, nie może spać. Ponadto ubzdurał sobie, że jest obserwowany. Sytuację pogarsza pojawienie się w fabryce nowego pracownika, surrealistycznie wyglądającego Ivana (John Sharian), który dodatkowo rozprasza Trevora. Dochodzi do wypadku – jeden z kolegów Reznika traci przy maszynie rękę. Współpracownicy obwiniają o wypadek Trevora, większość chce, by odszedł. Reznik węszy spisek, obawia się o swoje życie. Ktoś w jego domu zostawia zaszyfrowane wiadomości, które można odczytać jako groźbę…

Zdesperowany zwraca się do Stevie (Jennifer Jason Leigh), prostytutki, która twierdzi, że Trevor jest jej najlepszym klientem. Dziewczyna to jego opoka w życiu prywatnym. Lecz i do niej straci wkrótce zaufanie. Pozostaje Marie – kelnerka z baru, o której ukradkiem marzy. Ona jako ostatnia może go uratować przed szaleństwem.

„Mechanik” w reżyserii Brada Andersona ma ciekawą formę. Zaskakuje plastyką przypominającą niemiecki, filmowy nurt ekspresjonistyczny. Surowe zdjęcia Xavi Gimeneza (znany z „Intacto”), grube ziarno taśmy filmowej – to wszystko wprowadza atmosferę niepokoju i paranoi, znakomicie obrazując świat, w jakim porusza się główny bohater. Wszystkie te elementy składają się na bardzo oryginalny efekt końcowy.

Szerokim echem odbił się w świecie filmowym wyczyn odtwórcy głównej roli w „Mechaniku”. Christian Bale, znany z „American Psycho”, w krótkim czasie schudł na potrzeby filmu prawie 40 kilogramów, by potem w sześć tygodni znowu utyć do roli w „Batman Begins”. Zaowocowało to u aktora kłopotami zdrowotnymi. Choć efekt był możliwy do uzyskania na ekranie przy pomocy komputerów, to jak twierdzi sam aktor, tylko taka fizyczna przemiana pozwoliła mu się „zatracić” całkowicie w bohaterze. Swój cel uzyskał – kreacja wypadła bardzo wiarygodnie. Tylko gdzie są granice – spytają niektórzy.

Doceniając heroizm aktora należy stwierdzić, iż niewątpliwie powstał film inny niż wszystkie. Właśnie to nowatorstwo jest największym atutem „Mechanika”. Gdybyśmy jednak chcieli dokonać remontu dzieła i wymienić np. aktora to cały mechanizm filmu przestał by działać. Bo Trevor to mechanik – może nie z piekła, ale z czyśćca rodem.

Klapsów: 4/6

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"FiLIP" • 🎬🎬🎬🎬🎬🎬 • ℙ𝕠𝕕𝕡𝕒𝕝𝕞𝕪 𝕥𝕠!

𝟘𝟘𝟟 𝕫𝕘ł𝕠𝕤́ 𝕤𝕚𝕖̨! • "DOPPELGÄNGER. SOBOWTÓR" • 🎬🎬🎬🎬🎬

To be or not to be • "Pszczelarz" • 🎬🎬🎬🎬🎬