W labiryncie uczuć • "Bliżej" • 🎬🎬🎬🎬🎬🎬


,,Bliżej" było wymieniane jako jeden z głównych faworytów w wyścigu po Oscary. Jednak na spekulacjach się skończyło – otrzymał tylko dwie nominacje: dla aktorów drugoplanowych (Natalie Portman i Clive Owen). To niewątpliwa porażka. ale czy zasłużona? Niech ocenią widzowie.

Dzieło Mike’a Nicholsa to ekranizacja sztuki Patrica Marbera (jednocześnie scenarzysta) pod tym samym tytułem. Dodajmy spektaklu, który zdobył splendor i nagrody zarówno w Anglii (London Critics Circle Award), jak i w USA (New York Critics Award). Jak mówi sam scenarzysta - ta opowieść to współczesna love story, w której podobnie jak w życiu widzimy wiele odcieni uczuć - seksualną zazdrość, pożądliwe spojrzenia, kłamstwa, które sami sobie serwujemy, a także sytuacje, w których wykorzystując innych odnajdujemy siebie.

Wszystkie wątki zawiązują się wokół czwórki głównych bohaterów: Dana (Jude Law), Anny (Julia Roberts), Larry'ego (Clive Owen) oraz Alice (Natalie Portman). Obserwujemy ich wzajemne relacje, śledzimy ich wewnętrzne przemiany. A dzieje się wiele. Dan, początkujący pisarz oraz dziennikarz, przypadkowo spotyka Alice, która niedawno przeprowadziła się do Londynu z USA. Między nimi rodzi się uczucie. Jednak okazuje się ono zbyt płytkie, by uchronić Dana przed kolejną strzałą z łuku Amora. Tym razem podczas sesji fotograficznej do swojej książki zakochuje się w Annie - pięknej pani fotograf. Jednak ku swemu nieszczęściu, chcąc zrobić jej za pomocą Internetu kawał, swata ją z przypadkowym internautą Larrym. Od tej pory we wspomnianym czworokącie dochodzi do burzy z piorunami Bohaterowie gubią się w labiryncie uczuć i już nic nie będzie takie jak dawniej. Film doskonale obrazuje paradoksy związków. Pokazuje, jak poszukując miłości i emocjonalnej równowagi, często niepotrzebnie gmatwamy sobie życie, a potem brodzimy w  tej gmatwaninie nie mogąc odnaleźć siebie. „Bliżej” to jednak przede wszystkim dowcipna i niewątpliwie trafna analiza współczesnych związków między ludźmi - takich szybkich i rozchwianych. Relacji, gdzie początki są tak ekscytujące, że sam proces zakochiwania się na nowo może okazać się uzależniający, jak narkotyk.

Choć Nichols nie spłyca w tym filmie ciekawego tematu, to raczej na zawsze już pozostanie niewolnikiem sukcesu swego największego dzieła, „Absolwenta”, z którym - chcąc nie chcąc - będziemy porównywali resztę jego filmów. Tym niemniej aktorzy zagrali znakomicie (Złoty Glob dla Natalie Portman i genialnego Owena), a muzyczny motyw przewodni filmu, „The blower's daughter” Damiena Rice'a, wprowadza nas w melancholijny nastrój, obecny już do samego końca historii.

Radomir Rek
Klapsów: 6/6

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"FiLIP" • 🎬🎬🎬🎬🎬🎬 • ℙ𝕠𝕕𝕡𝕒𝕝𝕞𝕪 𝕥𝕠!

𝟘𝟘𝟟 𝕫𝕘ł𝕠𝕤́ 𝕤𝕚𝕖̨! • "DOPPELGÄNGER. SOBOWTÓR" • 🎬🎬🎬🎬🎬

To be or not to be • "Pszczelarz" • 🎬🎬🎬🎬🎬